poniedziałek, 7 lipca 2014

Prolog

Drużyna nie zawiodła. Frodo cisnął jedyny pierścień w ogień Góry Przeznaczenia. Sauron został pokonany. Ludzie, elfy i krasnoludy na całym świecie radują się, opiewając dzieje Froda Dziewięciopalcego i Pierścienia Władzy. A jednak smutek ciąży mi na sercu, jako że elfy wraz z Frodem, Bilbem i Gandalfem opuściły już te brzegi. Mimo, że tamte wydarzenia miały miejsce tak niedawno, nie wszyscy nadal żyją w Śródziemiu.
Została Arwena i Aragorn, Merry i Pippin. Również Samwise pozostał, jako ostatni z powierników pierścienia. Lecz on wkrótce też odpłynie na zachód. Jest tu też inna osoba droższa mi niż ktokolwiek inny. Krasnolud – Gimli. Jego nie będzie łatwo namówić na morską podróż. Trzeba też będzie uzyskać zgodę Valarów. Wątpię, by ją wydali. Jak dotąd żaden krasnolud nie widział jeszcze Amanu.
Jednak me serce wciąż zżera tęsknota do morza . Słowa pani Galadrieli potwierdziły się. Nie zaznam tu już spokoju. Muszę opuścić Śródziemie i udać się w podróż – do Valinoru .
Ale trzeba poczekać z zaspokojeniem własnych pragnień. Pierwej należy Gondorowi przywrócić dawną świetność. Białe drzewo rozkwitło, więc niech rozkwitną też inne rośliny!

2 komentarze:

  1. Przepraszam, że tak z opóźnieniem, ale miałam problemy z internetem.
    Jak ostatnio czytałam ten prolog, też był super ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. No, no, no. Chyba będę tu często zaglądać. U mnie historia Legolasa wygląda znacznie inaczej, a wzoruję się i na książkach Tolkiena i na filmach Petera Jacksona. :D Oby tak dalej!

    OdpowiedzUsuń